Okres zimy pełny siarczystych mrozów bywa przyjemny dla dzieci czy dorosłych fanów zimowego szaleństwa. Trzeba jednak pamiętać, że minusowa temperatura ma wpływ nie tylko na nas samych, ale także na nasze urządzenia elektroniczne, które z niskimi temperaturami się "nie lubią".
W sieci można przeczytać o wielu sytuacjach, w których podczas zimowego mrozu zawodziły najróżniejsze sprzęty takie jak smartfony, tablety czy inne urządzenia, które do zasilania wykorzystują baterię. Znane są również przypadki pękania ekranu, i to nawet nie na samym mrozie, lecz już po powrocie do domu, czyli po wejściu do pomieszczenia, w którym panuje temperatura dodatnia.
W tym tekście postaramy się opisać różne przypadki, w których ujemna temperatura przyczyniła się do obniżenia sprawności urządzenia, czy nawet jego uszkodzenia. Spróbujemy także doradzić, w jaki sposób można niwelować niepożądane skutki mrozu, chroniąc tym samym nasz kosztowny sprzęt.
Po pierwsze - bateria
Udowodniono, że niska temperatura znacząco obniża sprawność baterii. I mowa tu nie tylko o akumulatorach zamkniętych w urządzeniach mobilnych, ale wszystkich sprzętach o takowym zasilaniu. Kto próbował bezskutecznie uruchomić samochód po mroźnej nocy, zapewne doskonale zna problem wyładowanego akumulatora. Jest on przecież niczym innym jak wielką baterią, z której korzysta samochód podczas rozruchu. Podobnie jest w przypadku innych urządzeń zasilanych bateryjnie. Z czego to wynika?
W elektronice użytkowej wykorzystuje się głównie baterie litowo-jonowe (li-ion) i litowo-polimerowe (li-ion polymer). Takie ogniwa potrafią zmagazynować dużo energii, ale niestety są bardzo podatne na zmiany temperatury. Siarczysty mróz może być przyczyną spowolnienia reakcji chemicznych zachodzących wewnątrz ogniwa, co powoduje, że urządzenie przez nie zasilane wyłączy się dużo szybciej. Należy pamiętać, że wszelkie temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza mogą przyczynić się do gwałtownego spadku napięcia na akumulatorze o 10-15%.
Aby zniwelować problem z baterią na mrozie, warto zainwestować w grubsze pokrowce, które wprawdzie nie "dogrzeją" akumulatorów, ale mogą wpłynąć pozytywnie na temperaturę, która dociera do ogniwa zasilającego. Obiekt śmiechu dla wielu, czyli nieśmiertelna "skarpeta" dla telefonu komórkowego może więc być świetnym i tanim rozwiązaniem.
Po drugie - układy scalone
Cała elektronika bazuje na różnorodnych układach scalonych. Gdy sprzęt jest narażony na działanie niskiej temperatury, jak chociażby laptop, który trzymamy w plecaku w drodze do pracy czy na uczelnię, to po wejściu do pomieszczenia i wyjęciu urządzenia, wstrzymajmy się z jego włączeniem. Dajmy mu kilka minut, aby temperatura sprzętu nieco wyrównała się z temperaturą otoczenia. Wszechobecna wilgoć może spowodować zwarcia na układach scalonych i w konsekwencji uszkodzenie sprzętu, częstokroć - trwałe. Jeśli włączymy nasze urządzenie, zajdzie gwałtowna kondensacja i... już po sprzęcie.
Zdecydowanie odradzamy również ogrzewanie urządzenia zarówno na, jak i w pobliżu źródeł ciepła. Aby sprzęt pozostał zdatny do użytku, powinniśmy dać mu czas na odtajanie i naturalne odparowanie skroplonej wilgoci - nawet takiej, której nie widzimy na zewnątrz urządzenia. Pod obudową, na układach scalonych wilgoć będzie na pewno, dlatego też nie ogrzewajmy sprzętu ani nie włączajmy go do prądu przez kilkadziesiąt minut.
Po trzecie - ekrany
W urządzeniach elektronicznych bardzo często montowane są różnego rodzaju ekrany i wyświetlacze. Trudno wyobrazić sobie obecnie telefon bez takiego kolorowego i wyraźnego interfejsu. I o ile w klasycznych konstrukcjach telefonów komórkowych, niewielkie ekrany raczej nie powinny znacząco odczuć minusowej temperatury, o tyle w przypadku smartfonów, w których ekran zajmuje większość powierzchni, problem niskiej temperatury może być znaczący.
Większość ekranów pokrytych różnego typu szkłem hartowanym jest odporna na zarysowania. Producenci walczą także o to, aby trudniej było je stłuc, jednak na tę chwilę nie sposób znaleźć ekranu, który byłby w 100% wolny od niebezpieczeństwa pęknięcia na skutek różnicy temperatur. Problem wynika w głównej mierze ze specyfiki materiału jakim jest szkło.
W przypadku gdy za oknami szaleje mróz, warto ograniczyć korzystanie ze smartfonu. Starajmy się używać urządzenia głównie w pomieszczeniach i miejscach osłoniętych. Starajmy się ograniczyć również długie rozmowy. Im bardziej sprzęt się wychłodzi, tym większe jest prawdopodobieństwo, że po wejściu do ciepłego pomieszczenia, ekran może takiej różnicy temperatur nie wytrzymać.
Ze smartfonem należy postępować podobnie jak w przypadku wspomnianych wyżej sprzętów z układem scalonym i bateriami. Czyli starać się by nie były narażone na mróz, a jeśli już są mocno zmarznięte warto dać im czas do samoistnego odtajania w pokojowej temperaturze, bez ogrzewania w pobliżu źródła ciepła.
Nie taki mróz straszny
Ujemne temperatury mają znaczący wpływ na kondycję i działanie urządzeń elektronicznych. Jest to bezsprzeczny fakt, który wynika w głównej mierze z praw chemicznych i charakterystyki różnych materiałów i substancji. Smartfony, a więc sprzęty zaprojektowane do korzystania zarówno w domu, jak i poza nim, działać będą także podczas niskich temperatur, jednak odczuwalnie wolniej. Aby uchronić je przed trwałym uszkodzeniem, warto pamiętać o podstawowych zasadach.
W przypadku innych urządzeń, które na przykład przenosimy sami bądź są nam dostarczane - na przykład przez kurierów - warto mieć na względzie to, że sprzęty mogły być godzinami wystawione na działanie niskiej temperatury, w magazynach i sortowniach. Dlatego też w przypadku komputerów, telewizorów, sprzętu audio czy innych urządzeń o znacznej wartości, należy po rozpakowaniu, odczekać dłuższy czas, aż znikną wszelkie ślady pary czy jakiejkolwiek - nawet miejscowej - wilgoci. W zależności od wielkości i temperatury urządzenia, może być to kilka a nawet kilkanaście godzin.
Ujemne temperatury dla wielu mogą być przyjemnym doświadczeniem, jednak dla naszych urządzeń to zawsze nieprzyjemne zjawisko. Warto więc w miarę możliwości zadbać o odpowiednie zapobieganie uszkodzeniom z niej wynikającym. Dzięki temu będziemy mogli dłużej cieszyć się naszym sprzętem, w dobrym stanie.